Poniżej zamieszczamy recenzję naszych klubowiczek:
Alpinizm…
Ktoś kto nie zna tego środowiska i jego bohaterów, nie zrozumie – ich życia, pasji, nakręcającej adrenaliny, pędu do pokonywania coraz to większych wyzwań , walki z przeciwnościami, walki z samym sobą.
Dlatego warto przeczytać książkę J.H. Badera, bo otwiera dla nas, laików maleńkie okienko do tego hermetycznego świata. Maluje go w prosty, zrozumiały sposób. Każdy z nas będzie inaczej przeżywał spotkanie z bohaterami i na swój sposób rozumiał.
Recenzja Lidii Tomaszewskiej
marzec 2017
Dlaczego polecam do przeczytania „Obcy u naszych drzwi” Zygmunta Baumana?
Bo dotyka bolączek naszego świata, a główną bolączką jest problem uchodźców. Stąd rodzą się obawy przed:
– niekontrolowanym napływem „obcych”
– strach przed terrorystami
– strach przed utratą tego, gdzie żyjemy czym żyjemy co znamy
Bauman pokazuje nam schematy funkcjonowania państw, polityków, mediów, a także braku efektywnych rozwiązań. Uchodźctwo to efekt pogłębiającego się kryzysu, wojen i napięć w stosunkach międzynarodowych. To wielkie tragedie m.in. Palestyńczyków, Syryjczyków czy Afrykanów.
To problem, który przekształcił się w wielki dramat światowy.
Autor zmusza nas do myślenia i analizowania nie tylko tego problemu, ale sposobu naszego dzisiejszego życia, postrzegania drugiego człowieka i nasze z nim relacje.
Jan Paweł II powiedział:
„Człowiek jest wielki nie przez to co posiada, nie przez to co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.”
recenzja Lidii Tomaszewskiej
marzec 2017
Jacek Hugo-Bader „Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak”
Jest to smutna opowieść o tragedii jaka wydarzyła się w Karakorum gdy zimą Polacy zdobywali szczyt Broad Peak. Jest to góra Polaków, których nazywają „Lodowymi wojownikami”. Podczas zejścia ze szczytu giną dwie osoby – Tomek Kowalski i Jacek Berbeka. W tej opowieści autor uświadamia nam jak ludzie himalaizmu są małoduszni i pyszni.
Pycha młodych – aby za wszelką cenę zdobyć szczyt bez względu na siłę i stan zdrowia, aby znaleźć się w encyklopedii bohaterów – zdobywców ośmiotysięczników.
Małoduszność środowiska wspinaczkowego ujawnia się, gdy ktoś potrzebuje pomocy i nikt mu ręki nie poda, gdy widzi „drugą stronę lustra” czyli śmierć. Śledząc rozmowy między schodzącymi ze szczytu dowiadujemy się, że Tomek nie miał siły zejść – dopadła go choroba wysokogórska. Poinformował bazę, że „Chłopaki są poniżej przełęczy” i mu nie pomogą. Ale nikt nie poszedł do niego z pomocą i tak został na grani.
Autor ukazuje nam jak pokonywanie wysokości wpływa na psychikę i moralność. Dla jednych taka ekspedycja to sztuka, mistyczne przeżycia „braterstwa liny” , dla innych to ucieczka od bolączek życia, sport wyzwalający adrenalinę, czy sposób na zdobycie pieniędzy. Na ośmiu tysiącach metrów niełatwo spotkać wspinacza o nieskazitelnym charakterze. W wyprawie po ciała Maćka i Tomka czujemy cierpienie Jacka – brata Maćka, rodziców Tomka i jego dziewczyny. Po odnalezieniu ciała Tomka pochowano go z tablicą pamiątkową jego i Maćka, który według opinii jego brata wpadł w szczelinę do której nie ma dostępu. Smutna jest też historia pamiątkowej tablicy dla Artura Hajzera, który w tym czasie zginął pod górą Gaszerbrum I – odpadł od ściany.
Autor fabularyzuje niektóre wydarzenia i rozmowy jakie przeprowadził w czasie wyprawy, jednak mimo wszystko jest to literatura faktu warta przeczytania. Czytając książkę nasuwa się pytanie: jaki sens ma zdobywanie ośmiotysięczników podczas których ginie tak wielu ludzi. Są w życiu trudniejsze wyzwania niż zdobywanie szczytów gór.
Recenzja Danuty Liszkowskiej
marzec 2017