Autor w tej książce ukazuje dokładnie naszą dzisiejszą Polskę i naszą szarą rzeczywistość lat 80 i 90 tych.
Ta groteskowa opowieść wywołała sporo dyskusji i zdecydowanie, może za sprawą wulgarnego języka w jakim została napisana, nie trafiła w gusta naszych klubowiczów. Prezentujemy recenzję jednej z naszych klubowiczek.
Jest to książka trudna.
Mam wrażenie poplątania tak i w języku, jak i i w wartościach społecznych, czy wierze.
Kreśląc zrysowany portret psychologiczny bohatera (który ma swój sposób postrzegania „świata” i przeżywania go), autor odkrywa przed nami świt tzw. „podziemia przestępczego”- machlojek, kradzieży zbrodni, wymuszania, paserstwa, prostytucji, kombinatorstwa i wszelkiej maści złych czynów. Używa do tego zbyt często języka brutalnego, ale obraz tego „światka” oddaje jakże prawdziwie i dosadnie.
Książka niepokoi, wywołuje pewne emocje.
Trzeba przeczytać, żeby mieć wiedzę, ze taki „światek” istnieje obok nas. I że w pewnym sensie może lub wpływa na nasze życie.
Marzec 2018
Lidia Tomaszewska